Gimnazjum Publiczne im. Romana Czerneckiego w Słupi Jędrzejowskiej

Gimnazjum Publiczne im. Romana Czerneckiego w Słupi Jędrzejowskiej

28-350 Słupia Jędrzejowska

Słupia 281

tel. (41) 381-64-13

Wyjazd do Teatru im. J.Słowackiego w Krakowie

O budowaniu muru... premiera „Zemsty”



Dnia 6 X 2017r. Uczniowie klas II i III gimnazjum imienia Romana Czernieckiego w Słupi obejrzeli spektakl teatralny pm. „Zemsta” Aleksandra Fredry w Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie.
 Na scenie teatru ukazali się pierwsi aktorzy : zawzięty i gwałtowny Cześnik Raptusiewicz, którego rolę zagrał Maciej Jackowski, oraz cichy i spokojny Dyndalski (Daniel Malchar). Aktor grający Dyndalskiego spisał się znakomicie. Wykreował zdziecinniałego staruszka. Pełny opis swego kunsztu dał podczas świetnie zrealizowanego ujęcia pisania listu. Aktorzy byli ubrani we współczesne ubrania. Cześnik w postępowaniu z innymi ludźmi mówił szybko i niezrozumiale. Podczas wysławiania się używał powiedzenia „ Mocium panie”, z czego wynikały zabawne sytuacje. Istotną postacią był również Rejent Milczek. W jego role wcielił się Marcin Sianko. W przeciwieństwie do Cześnika wyrażał się poprawnie, czasem używał wykwintnych słów. Niemal do każdego zwracał się „serdeńko”. To właśnie Cześnik i Rejent, dwaj sąsiedzi, szlachcice, toczyli spór o mur graniczny. Milczek chciał koniecznie odbudować mur, a Cześnik robił wszystko, aby mu przeszkodzić. W obsadzie ujrzeliśmy również Karolinę Kamńską, grającą synowicę Cześnika, a także Wacława – syna Rejenta, w którego role wcielił się Mateusz Bieryt. Na pochwałę zasługuje też gra Feliksa Szajnerta, kreującego rolę Papkina, który był sługą i posłańcem Cześnika. Przez swoją głupotę często pakował się w tarapaty. Warto też wspomnieć o pięknej i zarozumiałej Podstolinie (Hanna Bieluszko), która na scenie była powabną i czarująca kobietą.
 „Zemsta” to jedna z najważniejszych polskich komedii w dzisiejszych czasach:
„Każdy siebie ma na względzie
A drugiego za narzędzie
Póki dobre – cacko, złoto;
 Jak zepsute – ruszaj w błoto”
 Wymowa tego utworu jest aktualna, ale trzeba dążyć do happy endu.
„Zgoda,zgoda! A Bóg wtedy rękę poda! „